Jeśli postrzegasz tatuaże jako sposób na uhonorowanie lub upamiętnienie czegoś ważnego, to powinnaś wziąć pod uwagę, że nie zawsze będziesz mogła z takiej usługi skorzystać. Jednym z takich okresów u kobiety jest ciąża. I choć oficjalnie nie ma żadnych zaleceń lekarskich z tym związanych, to warto przeczekać ten czas i zwyczajnie sobie odpuścić.

Profesjonalny tatuator zasugeruje kobiecie oczekującej dziecka, aby wstrzymała się na czas poporodowy, aby zminimalizować ryzyko zarówno dla mamy, jak i dla maleństwa.

Dlaczego warto poczekać?

kobieta w ciąży

Istnieje kilka powodów, aby wstrzymać się z tatuażami do porodu. Pierwszy i podstawowy to taki, że będąc w ciąży, jesteś bardziej podatna na infekcje, ponieważ układ odpornościowy nie działa na pełnych obrotach. Tatuaż to rana i zawsze jest większe ryzyko przedostania się tam wirusów lub bakterii. W niektórych przypadkach nawet sam atrament może być źródłem drobnoustrojów. I nie ma tutaj mowy tylko o zwykłych infekcjach skóry — może ona zostać także zarażona gronkowcem lub innymi patogenami. Żeby je zwalczyć, będziesz potrzebowała wsparcia farmakologicznego, a w ciąży nie można spożywać dużej grupy leków, ponieważ mogą być toksyczne dla rozwijającego się płodu.

Niewłaściwie wysterylizowane igły to kolejny problem. Mogą narazić Ciebie i Twoje dziecko na poważne choroby, takie jak HIV lub wirusowe zapalenie wątroby typu B. Warto też wiedzieć, że niektóre tusze do tatuażu zawierają metale ciężkie, takie jak kadm i ołów, które mogłyby potencjalnie osłabić wzrost i rozwój płodu, gdyż zaburzają one odkładanie się wapnia w kościach. Problem ten dotyczy oczywiście nie tylko kobiet w ciąży. Jest prawdopodobne (choć nieudowodnione), że chemikalia tatuażu przedostają się także do mleka matki.

A co z henną?

Praktyka stosowania tymczasowych tatuaży z henny sięga starożytnego Egiptu, a w niektórych kulturach jest to tradycja celebrowania i błogosławienia rytuałów, takich jak zaręczyny, małżeństwo i ciąża. Henna to półtrwały barwnik na bazie roślinnej, który trzyma się na skórze przez około miesiąc. Może to być bezpieczna alternatywa dla trwałego tatuażu. Pamiętaj, tylko aby unikać czarnej henny, ponieważ zawiera barwnik smoły węglowej zwany p-fenylenodiaminą, który może powodować reakcje alergiczne, oparzenia skóry i pęcherze, niezależnie od tego, czy jesteś w ciąży, czy nie.

Podsumowanie

Jeśli jesteś fanką tatuaży, powstrzymaj się z kolejnym przynajmniej do narodzin dziecka (a nawet dłużej, jeśli planujesz karmić piersią). Ciąża zwiększa ryzyko infekcji spowodowanej tatuażem, a metale ciężkie w atramencie mogą zaszkodzić rozwojowi dziecka.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)